Na dziś przygotowałam recenzję płynu micelarnego Ziaja - Ulga.
Kupiłam go kilka miesięcy temu, gdyż potrzebowałam czegoś do zmywania makijażu oczu. Z racji tego, że lubię testować nowe produkty padło na Ziaje, której nigdy wcześniej nie używałam. Dziś, po długim okresie testowania, śmiało mogę zrobić recenzję tegoż produktu.
Informacje od producenta
Dwufunkcyjny płyn micelarny do demakijażu i oczyszczania skóry wrażliwej.
Zapewnia bezpieczeństwo stosowania, działa jak kojący kompres, zawiera tylko niezbędne składniki receptury.
Preparat hypoalergiczny, bezzapachowy, 0% barwników, 0% parabenó, 0% alkoholu, minimalna bezpieczna ilość konserwantów, przebadany okulistycznie, testowany pod kontrolą dermatologiczną.
WSKAZANIA: dysfunkcje skóry wrażliwej oraz nadwrażliwość oczu.
Informacje ogólne
* Dostępność: Drogerie Rossmann, Drogerie Natura, osiedlowe sklepy, Internet
* Cena: około 10 zł/200 ml
* Preparat testowany dermatologicznie i alergologicznie
Moja opinia
Szczerze mówiąc, nie miałam wygórowanych wymagań co do tego produktu. Chciałam tylko, by dobrze zmywał makijaż. W tej roli się sprawdził, lecz mam pewne zastrzeżenia. Gdy pierwszy raz przetrzemy oczy wacikiem, makijaż rozmazuje się i wnika w drobne zmarszczki, dopiero za drugim i trzecim razem, po większych wysiłkach ze zmywaniem, makijaż znika (nie radzi sobie w stu procentach z produktami wodoodpornymi) .
Wystarczy niewielka ilość produkt, aby usunąć wszystkie zanieczyszczenia. Według mnie produkt nie jest zbyt wydajny, a szkoda. Szybko znika z butelki, mimo, że nie używam go w dużych ilościach.
Jest bezzapachowy za co daję mu dużego plusa.
Nie podrażnia moich oczy, wręcz przeciwnie, łagodzi je, nie wywołując zaczerwienień. Czuć świeżość na twarzy i czystość.
Do pewnego czasu nie miałabym względem Ulgi żadnych zastrzeżeń, lecz z czystej ciekawości sprawdziłam skład produktu. Zawarty w nim jest DMDM Hydantoin, oczywiście sprawdziłam jak wpływa na skórę i mocno się przeraziłam (więcej informacji na temat tego konserwantu znajdziecie na Snobce). Jest to konserwant, który nie powinien pojawiać się w kosmetykach. Może powodować UWAGA! raka, przyspiesza starzenie się skóry i może działać drażniąco.
Gdybym wiedziała, że Ziaja wpycha takie, za przeproszeniem, śmieci do swoich produktów, nie kupiłabym ich nigdy. Jestem trochę zawiedziona, ale nic z tym faktem już nie zrobię. Zużyję tą butelkę do końca, lecz następnej nie kupię !
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2TXLLVOOMhp1Lyhg1Ufs8X58DDXKbtPCVti8v7yjIjfbjmak-VnTCYZCiojWrzihcklh-sWQ6A17o76T5tvkRrApS8B5rFFT88AEUHHvGR6c6eysnSnvMwUnA4I9gmZPVQ9KV_l6HSjQ/s400/IMG_0901a.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh5Ow3IQQdQYxwwqsnR7WwH6tPN3zRn0SEBsmEuKcooMRjxy92QiaCsyS7hnPLaur2p8sLs9wM2k0SaHDyEXRFsRTjQWItlPVHW0xBru3Kw5bW9sMF8Jl61bSo8CUoLd1Q0xXTQ5dreec/s400/IMG_0907a.jpg)
Czy polecam Wam ten produkt ?
Sama nie jestem pewna. Ze względu na jego przyjemne działanie bardzo polecam, lecz przez konserwanty zawarte w nim, zdecydowanie odradzam.
Używałyście kiedyś Ulgi, co o niej sądzicie ?
Lubicie kosmetyki Ziaji ?
Dziękuję za komentowanie i obserwowanie mojego bloga :)
Buziaki :*