Przepraszam, że jakiś czas nie pojawiały się na moim blogu notki, ale jest to spowodowane brakiem wolnego czasu :( Mam nadzieję, że wybaczycie mi tą nieobecność.
Dziś przygotowałam dla Was recenzję cieni pojedynczych z Bourjois.
Cienie zamówiłam na Allegro za cenę ok. 15 zł za 1 szt.
Piękny, delikatny, perłowy i różowy kolor - 15 ROSE PEAU
Jego wada to strasznie słaba pigmentacja :( Ale idealnie nadaje się jako highliter.
Delikatny, perłowy i liliowo-fioletowy kolor - 69 VIOLET ARTISTIQUE
Pigmentacja znów jest cienka :(
Piękny, granatowy cień z fioletowym połyskiem - 12 BLEU MAGNETIQUE
Brązowy kolor z zielonym połyskiem - 70 KAKI ETONNANT
Ostatni kolor to ciemny brąz z duuuużą ilością srebrnego brokatu - 77 TAUPE PAILLETTES
Jeżeli chodzi o pigmentacje cieni to jest ona strasznie kiepska (jak dla mnie), ale po wklepaniu ich na bazę kolor bardzo fajnie się wydobywa :) Nie jest to, to samo co M.A.C, ale trudno :( Polecam nakładać je również na mokro.
Cienie są strasznie suche i twarde, więc żeby wydobyć produkt trzeba się trochę namachać.
Jeżeli chodzi o ich trwałość to jest całkiem dobra. Nie utrzymują się cały dzień na powiekach, ale przynajmniej 5-6 godzin. Są bardzo wydajne. Mają praktyczne, małe opakowania, które można wrzucić do torebki i oczywiście plus za małe lusterko. Zawierają również małe pacynki, którymi dość dobrze można zaaplikować produkt. Cienie nie osypują się przy nakładaniu.
Możecie je dostać na Allegro itp. oraz w różnych drogeriach np. Rossman i SUPER-PHARM.
Mają szeroką gamę kolorów cieni. Jasne cienie polecam nakładać w kącikach oka oraz pod łukiem brwiowym, ponieważ ładnie rozświetlą te miejsca. Ciemne kolory niestety trochę 'prześwitują' i polecam nakładać je na inne matowe cienie w tym samym kolorze bądź na dobrą bazę.
CENA - 10/10
TRWAŁOŚĆ - 7/10
WYDAJNOŚĆ - 9/10
APLIKACJA - 5/10
PIGMENTACJA - 5/10
RAZEM - 36/50
To chyba wszystko o czym chciałam wspomnieć. W razie jakichkolwiek pytań piszcie :)
PROSZĘ WAS O ZOSTAWIANIE KOMENTARZY ORAZ DODANIE SIĘ DO OBSERWATORÓW, TO DLA MNIE WAŻNE, BY JAKOŚ PROWADZIĆ TEGO BLOGA.
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA KOMENTOWANIE I OBSERWOWANIE MOJEGO BLOGA !
Miałam kiedyś granat i naprawdę był to najgroszy cień z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia. Pigmentację miał fatalną nawet na mokro i nieprawdopodobnie się osypywał. Teraz mam biały perłowy i na oczach wygląda okropnie, ale używam go czasem delikatnie jako rozświetlacza na policzki i tu sprawdza się nieźle. Moim zdaniem cena tych cieni zupełnie nie przystaje do jakości :-/
OdpowiedzUsuńOh, dziękuję za Twój komentarz :)
OdpowiedzUsuńTak to prawda. Cienie są bardzo suche i twarde. Nawet na mokro ciężko jest je aplikować.
Uważam, że Bourjois to dobra firma, a te cienie (niestety) to buble :(
Pozdrawiam.